piątek, 23 września 2011

Zielone latem i zimą


Za oknem szaro, na rabatach w ogrodzie resztki suchych badyli i gnijących liści. A różaneczniki, które chętniej zwiemy rododendronami, jakby wbrew przyrodzie przyciągają wzrok zdrową zielenią liści. Razem z nimi możemy posadzić inne rośliny zimozielone.




Różanecznikom sprzyja klimat leśnych ogrodów: lekko ocienione stanowisko oraz wilgotne powietrze i gleba.
Autor: Piotr Banaszczak
W czasie mrozu liście różaneczników zwijają się, jednak wystarczy dzień odwilży, by wyglądały jak dawniej.
Autor: Piotr Gorączko

Różaneczniki należą do jednych z najczęściej sadzonych w ogrodach roślin ze względu na ładne, całoroczne ulistnienie i piękne kwiaty, które rozwijają się zależnie od odmiany od końca kwietnia aż do końca czerwca. Krzewy te nie są trudne w uprawie, pod warunkiem że zostały posadzone we właściwym miejscu i w odpowiednio przygotowanej glebie. W przeciwnym razie rośliny chorują – słabo rosną, ich liście żółkną i opadają.
Razem z różanecznikami warto posadzić inne krzewy zimozielone, które mają podobne wymagania. Tworzą one grupę roślin wrzosowatych. Należą do nich między innymi: gaulterie, kalmie, kiścienie, pierisy i skimie. Krzewy te można coraz częściej kupić w sklepach ogrodniczych i szkółkach roślin ozdobnych.


Gaulterie osiągają 20 cm wysokości. Rozrastają się przez rozłogi, tworząc gęste kobierce. Latem i jesienią ich ozdobą są drobne, czerwone owoce.
Autor: Hanna Długosz , January Iłendo
Niezwykle efektowne są odmiany pierisa o barwnych liściach. Niestety, nie są one odporne na mróz, dlatego na zimę powinny zostać okryte.
Autor: Piotr Gorączko

Co lubią?

Miejsce. Rośliny te najlepiej rosną w zacisznych, osłoniętych od silnych wiatrów zakątkach ogrodu. Źle znoszą palące słońce, lubią natomiast miejsca ocienione – na przykład pod ażurowymi koronami drzew, przez które przesącza się delikatne, rozproszone światło. Ważne, by drzewa, pod którymi zamierzamy sadzić krzewy, tworzyły korzenie głęboko pod ziemią, gdyż wtedy nie osuszają gleby. Dobrą osłoną są dęby, modrzewie i sosny, a nie najlepszą brzozy, graby, jesiony, kasztanowce, klony, orzechy, świerki i wierzby.
Różaneczniki i inne rośliny wrzosowate można sadzić także przy północnych ścianach budynków, trzeba jednak zwrócić uwagę, czy nie ma tam pozostałości wapna (bardzo źle wpływa ono na ich wzrost). Rośliny te bardzo lubią wilgotne powietrze, dlatego dobrze rosną w pobliżu zbiorników wodnych. Najlepiej sadzić je w grupach po kilka sztuk, bo wtedy tworzy się sprzyjający ich wzrostowi wilgotny mikroklimat.

Gleba. Rośliny wrzosowate dobrze rosną jedynie w próchnicznej, lekkiej i, co bardzo ważne, kwaśnej glebie (pH 4-5,5). W ogrodach taka gleba zdarza się rzadko, dlatego przed posadzeniem roślin należy odpowiednio ją przygotować. Można wymieszać w równych częściach kwaśny torf wysoki, przekompostowaną korę i ziemię liściową, czyli dobrze rozłożony kompost z liści drzew (zamiast ziemi liściowej można użyć zwykłego kompostu albo żyznej ziemi ogrodowej). Do takiej mieszanki warto dodać nawozu dla różaneczników (w ilości podanej na opakowaniu). Mieszanką należy wypełnić dół głębokości około 50 cm i średnicy 80-100 cm (dla gaulterii, które są małymi krzewinkami, wystarczy dołek głębokości 30 cm i szerokości 40 cm) i posadzić w nim krzew. Można też w sklepach ogrodniczych kupić gotowe podłoże do uprawy różaneczników i roślin wrzosowatych. Jeśli zamierzamy posadzić w grupie kilka roślin, najlepiej od razu przygotować glebę pod wszystkie. Krzewy sprzedawane są w pojemnikach, dlatego można je sadzić od wiosny do jesieni.

Ściółkowanie. Po posadzeniu roślin należy wokół nich rozłożyć około 10-centymetrową warstwę kory. Taka ściółka ma wiele zalet. Zmniejsza parowanie wody z gleby, a więc chroni korzenie przed przesychaniem, zimą zabezpiecza korzenie przed przemarznięciem, zakwasza też glebę.
Poza tym przez grubą ściółkę nie przerastają chwasty, nie ma więc kłopotów z ich wyrywaniem. Jest to ważne, bo rośliny wrzosowate korzenią się płytko i łatwo można by je uszkodzić podczas pielenia.


Kwiaty kalmii, zależnie od odmiany, mogą być różowe lub białe.
Autor: Hanna Długosz , January Iłendo
Na tej rabacie obok różaneczników posadzono kiścienie (wysokie rośliny z prawej strony i odmiana o barwnych liściach – obok kolumnowego iglaka). Z przodu rosną wrzosy i wrzośce.
Autor: Hanna Długosz , January Iłendo

Czego potrzebują?

Podlewanie. Rośliny te najlepiej rosną w lekko wilgotnej glebie. Powinny być więc regularnie podlewane - zwłaszcza w okresie kwitnienia (kwiecień – lipiec) oraz jesienią, gdy przygotowują się do zimy. W czasie upałów dobrze jest zraszać całe rośliny.

Nawożenie. Krzewy trzeba nawozić co roku wiosną na początku kwietnia i powtórnie w lecie. Najlepiej stosować specjalne nawozy dla różaneczników i roślin wrzosowatych (na przykład Nawomix, Neudorff, Pokon), które nie tylko dostarczają roślinom potrzebnych minerałów, ale dodatkowo zakwaszają glebę.

Uwaga! Do zasilania absolutnie się nie nadają dolomity oraz nawozy zawierające węglan albo tlenek wapnia, gdyż odkwaszają glebę.
Czasami zdarza się, że krzewom żółkną liście. Taka chloroza może wynikać z niewłaściwego odczynu ziemi (gleba za mało kwaśna). Jeśli się pojawi, rośliny należy podlać roztworem siarczanu amonu, stosując dawkę 30-40 g na 1 m2 powierzchni ogrodu. Przyczyną żółknięcia liści może też być brak minerałów w glebie. Można temu zapobiec regularnym nawożeniem.

Cięcie. Krzewy nie wymagają przycinania. Należy jedynie usuwać pędy chore albo przemrożone oraz rosnące w niepożądanym przez nas kierunku. Warto natomiast wyłamywać przekwitłe kwiatostany, zwłaszcza na młodych krzewach. Szpecą, poza tym rośliny niepotrzebnie tracą energię na zawiązywanie nasion. Stare różaneczniki, które straciły dolne liście, można odmłodzić, przycinając wczesną wiosną (marzec-kwiecień) pędy na wysokości 30-40 cm nad ziemią. Niektórzy ogrodnicy polecają, by zabieg ten rozłożyć na dwa lata – w jednym roku przyciąć połowę pędów, a w następnym pozostałe.

Przygotowanie do zimy. Prawidłowo pielęgnowane rośliny wrzosowate wytrzymują spadek temperatury do –25, –30°C. Zimą większym od mrozu zagrożeniem jest dla nich susza. Z liści tych roślin także w tej porze roku paruje woda, jednak nie mogą one jej uzupełnić, pobierając ją z zamarzniętej gleby, i przesychają. Dlatego jesienią – jeśli jest bezdeszczowa – krzewy należy solidnie podlać, by zwiększyć w liściach zapas wody, a ziemię wokół roślin przykryć na przykład grubą warstwą liści. Jeśli zapowiadany jest bardzo duży mróz, a także jeśli krzewy rosną w nasłonecznionym miejscu, gdzie narażone są na przesychanie, dobrze jest okryć je włókniną, świerkowymi gałęziami albo osłonić słomianymi matami. Rośliny uprawiane w chłodnych rejonach kraju i wszystkie krzewy nowo posadzone wymagają okrycia.

Azalie do towarzystwa

Razem z różanecznikami i innymi roślinami wrzosowatymi warto posadzić azalie, gdyż dobrze rosną w takich samych warunkach. Liście azalii opadają co prawda na zimę, ale wcześniej, jesienią, przybierają bardzo ładne żółte i pomarańczowe barwy. Piękne są kwiaty azalii: białe, kremowe, żółte, pomarańczowe, różowe, fioletowe albo czerwone, u niektórych odmian przyjemnie pachnące.



Autor: Piotr Gorączko

Autor: Piotr Banaszczak

Różanecznikowe drzewko
Różaneczniki można prowadzić w formie niewysokich drzewek. Najlepiej do tego celu nadaje się dziko rosnący gatunek – różanecznik fioletowy – gdyż jest bardziej wytrzymały na mróz od odmian i szybko rośnie, osiągając w sprzyjających warunkach aż 4-5 m wysokości.
Do formowania należy wybrać młodą roślinę, która ma silny i prosty pęd. Po jej posadzeniu w ogrodzie pęd należy przywiązać do palika, a następnie usunąć wszystkie boczne gałęzie. Gdy pozostawiony pęd-pień osiągnie oczekiwaną przez nas wysokość, należy go przyciąć, aby pobudzić roślinę do wypuszczania bocznych gałęzi, które utworzą koronę.
Przez kolejne lata trzeba będzie wycinać wszystkie pędy wyrastające zbyt nisko z pnia oraz z ziemi.

Jakie różaneczniki wybrać?
Jest bardzo wiele odmian różaneczników. Nie wszystkie są tak samo wytrzymałe na mróz. Kupując rośliny, należy się upewnić, czy wybrana odmiana jest przystosowana do naszego klimatu, czy może zimować bez okrycia, czy też wymaga zabezpieczenia. Najbardziej odporne na mróz są: różanecznik fioletowy oraz odmiany – Album Novum, America, Caractacus, Catawbiense Boursault, Catawbiense Grandiflorum, Catharina van Tol, Cunnigham’s White, Nova Zembla, Rasputin, Raseum Elegans. Niezbyt odporne są natomiast odmiany o żółtych kwiatach.



Różanecznik odmiany Album Novum.
Autor: Piotr Gorączko
Różanecznik odmiany Catawbiense Grandiflorum.
Autor: Piotr Gorączko
Różanecznik odmiany Nova Zembla.
Autor: Piotr Gorączko

Zaczynamy budowę. Relacja z naszej budowy w Aninie.



Po długich przygotowaniach, oczekiwaniu na pozwolenie i podjęciu wielu trudnych decyzji każdy inwestor z niecierpliwością czeka na rozpoczęcie prac na budowie.

Otrzymaliśmy pozwolenie

Po czterech tygodniach dostaliśmy wreszcie pozwolenie na budowę. Nie oznacza to oczywiście, że możemy zacząć prace budowlane, pozwolenie musi się jeszcze uprawomocnić. Teoretycznie są to dwa tygodnie – tyle czasu mają na złożenie odwołania od decyzji o pozwoleniu na budowę wszystkie powiadomione strony, między innymi sąsiedzi. W praktyce czas ten liczony jest od daty otrzymania przez strony decyzji. W najlepszym przypadku będą to trzy tygodnie, wtedy, gdy urzędnik następnego dnia po wydaniu nam decyzji wyśle ją do sąsiadów listem poleconym, i list ten w ciągu kilku dni zostanie im doręczony. Czas uprawomocnienia decyzji może się wydłużyć do pięciu, a nawet sześciu tygodni, gdy sąsiedzi listu nie odbiorą. Przyczyny mogą być różne – w tym czasie mogą być na urlopie, list mógł być też wysłany pod nieaktualny adres.
Nierzadko (metoda praktykowana w niektórych urzędach) czas oczekiwania na uprawomocnienie się pozwolenia możemy skrócić, jeśli przyniesiemy podpisane przez sąsiadów oświadczenie, że nie będą się odwoływać od wydanej decyzji. My na uprawomocnienie się decyzji czekaliśmy cztery tygodnie. Tak więc w dwa miesiące od złożenia wniosku otrzymaliśmy podstemplowany dziennik budowy i mogliśmy rozpocząć prace.
Ale to nie koniec wszystkich formalności. Jest to na razie pozwolenie na przebudowę. Złożyliśmy jeszcze wniosek o pozwolenie na budowę przyłączy. Czekają nas zapewne kolejne dwa miesiące oczekiwania.

Rozpoczęcie budowy

Wcześniejsze podpisanie umowy z wykonawcą umożliwiło nam rozpoczęcie robót tego samego dnia, w którym otrzymaliśmy dziennik budowy. Kilka dni wcześniej wprowadziliśmy wykonawcę na plac budowy i protokółem przekazaliśmy teren i obiekt. Pierwszymi czynnościami było zagospodarowanie placu budowy – ustawienie przenośnej toalety i przygotowanie pomieszczenia socjalnego. Na tak małej działce (około 500 m2) nie było zbyt wielu możliwości zorganizowania placu budowy.
Ponieważ działka jest narożna i wjazd na nią jest z dwóch stron, jedna brama będzie przeznaczona na dostawę materiałów, przy drugiej ustawiono kontener na gruz. Po otrzymaniu dziennika budowy wykonawca rozpoczął prace rozbiórkowe.
Najpierw zostały zdemontowane urządzenia w kotłowni, kuchni i łazienkach. Wymontowano drzwi wewnętrzne, skuto posadzki. Aby odkopać fundamenty, trzeba też było usunąć betonową opaskę wokół budynku, a wodę z rur spustowych odprowadzić poza planowany wykop.



Przy jednej z bram ustawiono kontener na gruz.
Autor: Mariusz Bykowski
Prace rozpoczęto od demontażu urządzeń w łazienkach, skucia posadzek i wymontowania drzwi.
Autor: Mariusz Bykowski
Rurę spustową odgięto tak, by wodę z dachu odprowadzić poza wykop.
Autor: Mariusz Bykowski

Zaczynamy od fundamentów
Zgodnie z harmonogramem pierwszą pracą było podbijanie fundamentów. Jest to czynność wymagająca czasu, gdyż podbijanie wykonuje się odcinkami długości 1 m, a jednocześnie podbijać można trzy-cztery odcinki. Podbicie 65 m ław fundamentowych zajęło około czterech tygodni. W trakcie podbijania wykonywana była przeciwwilgociowa izolacja pozioma. Aby móc wykonać izolację poziomą, konieczne było podbijanie w dwóch etapach. Po wybraniu gruntu spod istniejącej ławy fundamentowej najpierw ułożono 40 cm betonu, a po jego związaniu wykonano izolację poziomą z masy bitumicznej. Powierzchnię betonu zagruntowano rozcieńczonym preparatem Eurolan-3 K (DEITERMANN), a po jego wyschnięciu uszczelniono elastyczną, dwuskładnikową masą bitumiczną Superflex-10 (DEITERMANN). W drugim etapie uzupełniono beton, całkowicie wypełniając przestrzeń pod istniejącą ławą. Do wykonywania elementów betonowych planujemy dostawy betonu towarowego z wytwórni LAFARGE BETON, ale do podbicia fundamentów beton wykonywany był na budowie – tak zdecydował wykonawca. Dziennie potrzebnych było zaledwie 1,5-2 m3 betonu i zamawianie tak małych ilości było- by zbyt drogie. Sposób podbijania fundamentów szczegółowo opisujemy na stronach 100-103.
Po podbiciu ław pod ścianami zewnętrznymi można było rozpocząć montowanie pionowej izolacji przeciwwilgociowej. Została ona wykonana w ten sam sposób, co izolacja pozioma – preparatami Eurolan-3 K i Superflex-10 (DEITERMANN). Na zewnętrzne ściany fundamentowe naklejony będzie jeszcze styropian o obniżonej chłonności wody Termo W (TERMO ORGANIKA). Będzie on stanowił izolację termiczną i zabezpieczy izolację przeciwwilgociową przed uszkodzeniem w trakcie zasypywania.

Przeciwwilgociową izolację poziomą wykonywano w trakcie podbijania fundamentów, a pionową po zakończeniu podbijania.
Autor: Mariusz Bykowski

Dokumenty dołączone do wniosku o budowę przyłączy
- decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (ta sama, którą złożyliśmy z wnioskiem o pozwolenie na przebudowę),
- projekt przyłącza wodno-kanalizacyjnego i projekty przebudowy przyłączy: gazowego wraz z instalacją wewnętrzną i energetycznego – każdy projekt w trzech egzemplarzach wraz ze wszystkimi uzgodnieniami, warunkami dostawy mediów i kserokopią uprawnień projektanta,
- oryginał opinii wydanej przez Zespół Uzgadniania Dokumentacji (ZUD) wraz z zatwierdzoną mapą,
- opinia kominiarska potwierdzająca sprawność przewodów wentylacyjnych i spalinowych,
- kserokopia aktu notarialnego.



czwartek, 22 września 2011

Właściwy grzejnik na właściwym miejscu



Aby mieć pewność, że grzejniki, które zainstalujemy w naszym domu, zapewnią nam oczekiwany komfort cieplny, trzeba je odpowiednio dobrać (najlepiej na podstawie projektu), a potem jeszcze dobrze zainstalować.

Jak dobierać?

Można bez projektu. Grzejniki można, choć tego nie polecamy, dobrać w sposób przybliżony - bez projektu. Tak robi się najczęściej przy remontach i wymianie instalacji. W tym celu trzeba określić jednostkowe zapotrzebowanie na ciepło dla domu (W/m2), które w przybliżeniu wynosi:
- od 130 do 200 W/m2 - w domach o współczynniku przenikania ciepła przez ściany zewnętrzne U wyższym od 1 W/(m2·K);
- od 90 do 110 W/m2 - w domach, w których U wynosi około 0,7 W/(m2·K);
- od 60 do 70 W/m2 - w nowych domach o U około 0,3 W/(m2·K)
i pomnożyć je przez powierzchnię pokoi. Tak oblicza się przybliżone zapotrzebowanie na ciepło, czyli orientacyjną moc grzejników.

Uwaga! Ponieważ tak określona wartość zapotrzebowania na ciepło jest średnią dla całego domu, powinno się:
- moc grzejników w pomieszczeniach na parterze zwiększyć około 10%,
- do pomieszczeń w szczycie budynku (z co najmniej dwiema przegrodami zewnętrznymi) dobrać grzejniki większej mocy niż do pomieszczeń korzystniej zlokalizowanych (z jedną przegrodą zewnętrzną),
- nieco przewymiarować wszystkie grzejniki oraz zainstalować przy nich zawory termostatyczne, które zniwelują część błędów popełnionych przy doborze.

Lepiej z projektem. Projekt instalacji centralnego ogrzewania w domu jednorodzinnym kosztuje około 1000 zł, ale nie zawsze trzeba za niego dodatkowo płacić. Jeśli kupuje się gotowy projekt domu, zwykle wraz z dokumentacją architektoniczną otrzymuje się także projekt instalacji centralnego ogrzewania. Oprócz mocy grzejników są w nim także obliczone średnice przewodów, dobrany rodzaj armatury i wyliczone nastawy zaworów termostatycznych.

Dopasować do instalacji... Aby dobrze wybrać grzejnik, trzeba dopasować go nie tylko do zapotrzebowania na ciepło, ale także do parametrów pracy domowej instalacji centralnego ogrzewania (czyli maksymalnej temperatury wody zasilającej grzejniki i powracającej z nich). Im będą niższe, tym bardziej komfortowe warunki będą panowały w domu, ale grzejniki będą musiały mieć większą powierzchnię, a więc będą droższe.
W instalacjach ogrzewanych gazowym kotłem wiszącym parametry pracy nie mogą być wyższe niż 80/60°C (80°C - temperatura wody zasilającej grzejniki, 60°C - temperatura wody powracającej z grzejników). Instalacje zasilane pompami ciepła czy energią słoneczną projektuje się dla parametrów jeszcze niższych - 55/45°C lub 50/40°C.
Jeżeli producent podaje moc grzejników dla parametrów 75/65°C i takie mają być parametry pracy instalacji, można dobrać wielkość grzejników wprost z tabeli w katalogu producenta. Jeśli jest inaczej, trzeba pomnożyć zapotrzebowanie na moc przez współczynnik korekcyjny i dopiero wtedy dobierać grzejniki. Tabele współczynników korekcyjnych podawane są przez producentów.

Przykład:
- zapotrzebowanie na ciepło w pomieszczeniu - 1000 W,
- parametry, dla których producent podaje moc grzejników - 90/70°C,
- parametry pracy instalacji - 65/55°C,
- temperatura wewnętrzna w pomieszczeniu - 20°C,
- współczynnik korekcyjny - 1,85;
moc grzejnika: 1000 W x 1,85 = 1850 W.

...i trybu życia domowników. Jeśli często korzystamy z zaworów termostatycznych, na przykład zmniejszając temperaturę w sypialniach w ciągu dnia, i chcąc szybko ogrzać je wieczorem, powinniśmy zwiększyć moc zainstalowanych tam grzejników o 15%, a więc zamiast grzejnika o mocy 2000 W zainstalować nie mniejszy niż 2300 W (2000 W x 1,15 = 2300 W).

Określić sposób zasilania. O tym, jak będą zasilane grzejniki, decydują: sposób rozprowadzenia instalacji, względy estetyczne i finansowe (grzejniki zasilane od dołu są nieco droższe).
Do instalacji centralnego ogrzewania rozprowadzonych w podłodze zwykle montuje się grzejniki zasilane od dołu. Można do nich podłączyć instalację wychodzącą z podłogi lub ze ściany pod grzejnikiem. Do instalacji tradycyjnych (prowadzonych w ścianach lub po wierzchu) wybierane są przeważnie grzejniki zasilane z boku.

Dobrać odpowiednie wymiary. Po obliczeniu w projekcie mocy grzejników projektant instalacji - w porozumieniu z inwestorem - powinien dobrać ich wymiary, dopasowane do miejsc, w których mają być zainstalowane.
Każdy typ grzejnika oferowany jest w kilku wysokościach i kilkunastu długościach - od 400 do 3000 mm. Najpierw ustala się wysokość grzejnika, a potem jego długość i z tabeli wybiera grzejnik najbliższy ideałowi. Rzadko się zdarza, aby wybrane grzejniki były dokładnie dopasowane do okien.
Najlepiej, gdy grzejnik jest o 20-30 cm krótszy od parapetu lub wnęki podokiennej. Zbyt krótkie grzejniki nie wyglądają dobrze. Parapety umieszcza się zwykle 85 cm nad podłogą, dlatego najpopularniejsze są grzejniki wysokości 60 cm.

Jak zainstalować grzejniki, aby jak najefektywniej oddawały ciepło?

Grzejniki zasilane z boku



Zasilanie grzejnika powinno być podłączone do górnego króćca, a powrót do dolnego, w przeciwnym razie obniży się moc grzejnika. Grzejniki zasilane z boku najczęściej podłącza się jednostronnie, to znaczy przewody zasilający i powrotny umieszcza się z tej samej strony.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
Grzejnik dłuższy niż 2 m lub o długości czterokrotnie większej niż wysokość należy podłączyć krzyżowo, czyli przewód zasilający do górnego króćca grzejnika z jego jednej strony, powrotny– do dolnego króćca z drugiej strony.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
Możliwe jest również podłączenie siodłowe (przewód zasilający podłączony jest do dolnego króćca z jednej strony, powrotny – do dolnego z drugiej strony). Tak podłączony grzejnik powinien mieć moc o blisko 10% większą od obliczonej dla danego pomieszczenia.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
Grzejniki zasilane od dołu

Przewód zasilający powinien być zawsze podłączony do króćca bardziej oddalonego od krawędzi grzejnika, powrotny – do zlokalizowanego bliżej. Odwrotne podłączenie zmniejsza moc grzejnika nawet o połowę.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
Uwaga! Grzejniki z podłączeniem od dołu produkowane są jako prawe lub lewe. Niektórzy producenci oferują grzejniki tylko prawe, inni zgodnie z życzeniem klienta – prawe i lewe. Dotyczy to zwłaszcza grzejników jednopłytowych. Grzejniki dwupłytowe często są uniwersalne. Można je podłączyć z prawej strony lub – po odwróceniu grzejnika – z lewej.



Aby grzejniki pracowały prawidłowo, między powierzchnią wykończonej podłogi a dolną krawędzią grzejnika oraz między górną krawędzią grzejnika a spodem parapetu muszą pozostać co najmniej 10-centymetrowe odstępy. Wyjątkowo można je zmniejszyć do 7 cm, ale trzeba wtedy kupić grzejniki mocy 10% wyższej od obliczeniowej.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
Jeżeli odstępy będą zbyt duże (większe niż 22 cm), grzejniki będą wyglądały, jakby były zbyt małe. Jeśli parapet znajduje się niżej niż 50 cm od podłogi, trudno jest dobrać odpowiedni grzejnik. Większość producentów oferuje bowiem grzejniki płytowe wysokości co najmniej 30 cm.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
Pod parapetem umieszczonym na wysokości 40 cm od podłogi można zainstalować grzejnik płytowy, pod warunkiem że parapet jest zlicowany z powierzchnią ściany, czyli nie zakrywa grzejnika. Górna krawędź grzejnika powinna się wtedy znaleźć na wysokości parapetu.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki


Jeśli parapet jest długi, lepiej zainstalować pod nim grzejnik jednopłytowy trochę krótszy od parapetu niż dwupłytowy o podobnej mocy, a więc znacznie krótszy.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki


Do zawieszenia na ścianie bez okna powinno się wybrać grzejnik wysoki i krótki. Do montażu w takich miejscach przeważnie wybierane są grzejniki dwupłytowe wysokości 900 mm i długości dostosowanej do zapotrzebowania na ciepło. Nad grzejnikiem nieumieszczonym pod oknem powinno się zamocować parapet. W przeciwnym razie cząstki kurzu unoszone wraz z ciepłym powietrzem będą osiadały na ścianie i brudziły ją.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki


Grzejnik nie powinien być także dłuższy niż parapet. W takiej sytuacji zamiast zbyt długiego – jednopłytowego – lepiej wybrać dwupłytowy o takiej samej mocy, bo będzie krótszy.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki

Aby się nie zniszczyły podczas montażu

Większość grzejników można zamontować, nie wyjmując ich z fabrycznych opakowań, które chronią je przed zniszczeniem i zabrudzeniem w czasie prac wykończeniowych. Grzejniki powinny pozostać w opakowaniu nawet wtedy, gdy trzeba uruchomić instalację. Oczywiście moc opakowanych grzejników będzie znacznie mniejsza od mocy znamionowej, ale powinna wystarczyć do osuszania ścian i prowadzenia prac wykończeniowych w pomieszczeniach. Najlepiej, jeżeli opakowanie fabryczne zostanie zdjęte dopiero przed wprowadzeniem się do domu.

Aby dobrze „trzymały się ściany”

Kupując grzejniki, przeważnie otrzymujemy je wraz z zestawem zawieszeń. Nie zawsze jednak jest on przystosowany do materiału, z którego wykonane są ściany naszego domu.
Najczęściej składa się on z zawieszeń kątowych lub szynowych oraz kołków rozporowych i śrub. Będzie to idealny system mocowania na ścianach wykonanych z materiałów ceramicznych. Jeśli dom zbudowany jest z betonu komórkowego, to również możemy skorzystać z tego zestawu, pod warunkiem że wymienimy kołki rozporowe na przystosowane do montażu w materiałach porowatych. Standardowy zestaw montażowy nie zda natomiast egzaminu w domach o konstrukcji szkieletowej, których ściany pokryte są suchym tynkiem, czyli płytami gipsowo-kartonowymi. W tym wypadku będziemy musieli kupić specjalne zawieszenia dyblowe. Ten rodzaj zawieszeń można stosować praktycznie we wszystkich rodzajach ścian. Nie jest on jednak lubiany przez polskich instalatorów, gdyż wymaga większej precyzji oraz wywiercenia otworów dużej średnicy, przeważnie 19-milimetrowych.

Jedna, dwie, rzadko trzy płyty
Stosowane najczęściej grzejniki stalowe płytowe mogą mieć jedną, dwie lub trzy płyty. Jednopłytowe lepiej przekazują ciepło do pomieszczenia niż dwupłytowe - więcej ciepła oddają na drodze promieniowania, mniej - konwekcji. Ciepło wypromieniowane przez drugą płytę grzejników dwupłytowych nie trafia w całości do pomieszczenia - jest częściowo odbijane przez pierwszą. Z tego powodu moc drugiej płyty jest o około 30% mniejsza od mocy pierwszej. Grzejnik dwupłytowy jest droższy od jednopłytowego tej samej mocy.
Grzejniki trzypłytowe są jeszcze mniej korzystne ze względu na sposób przekazywania ciepła, moc i grubość i zwykle nie instaluje się ich w budynkach mieszkalnych. W budynkach modernizowanych w miejsce starych grzejników żeliwnych instaluje się zwykle grzejniki dwupłytowe. Przy tej samej długości grzejnika uzyskuje się wtedy większą moc lub przy zachowaniu tej samej mocy, instaluje się nieco krótszy grzejnik.


Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki

MAM PYTANIE

Na jakiej ścianie najlepiej powiesić grzejnik? Czy zawsze na zewnętrznej? Jeśli tak, to dlaczego?

Ściana zewnętrzna jako najchłodniejsza w pomieszczeniu jest najlepszym miejscem na grzejnik. Dodatkowo jeszcze zwykle instaluje się go pod oknem. Tędy przez nieszczelności (w starej stolarce) albo nawiewniki lub rozszczelnienia (w nowych oknach) dostaje się do pomieszczenia chłodne powietrze, które następnie ogrzane przez grzejnik unosi się do góry i przemieszcza w kierunku przeciwległej ściany. Tam opada i dołem powraca w kierunku grzejnika. Grzejnik zawieszony na ścianie zewnętrznej pod oknem najefektywniej ogrzewa pomieszczenie.

Okno ma blisko trzykrotnie większy współczynnik przenikania ciepła niż ściana, dlatego właśnie pod nim powinien być umieszczony grzejnik.
Autor: Mariusz Bykowski

Gdzie umieścić w salonie dwa potrzebne do jego ogrzania grzejniki, jeśli według projektu okna mają sięgać do podłogi?
Ze względu na jakość wymiany ciepła najlepiej na ścianie zewnętrznej, czyli obok okien. Wtedy jednak może być kłopot z ustawieniem w salonie mebli w taki sposób, aby nie przysłaniały grzejników i nie zakłócały wymiany ciepła.
Można też w specjalnym kanale wykonanym wzdłuż okien i przykrytym estetyczną kratką zainstalować grzejniki kanałowe. Można wreszcie zrezygnować z tak dużych okien na rzecz tak zwanych panoramicznych, kończących się około 40 cm nad podłogą, i pod nimi zainstalować niskie i długie grzejniki.

Niski i długi grzejnik umieszczony pod wysokim oknem bardzo dobrze prezentuje się we wnętrzu. Nie można go zainstalować, jeśli okno w salonie ma stanowić jednocześnie wyjście na taras.
Autor: PURMO

Jaki grzejnik i gdzie powiesić w łazience?

Często do łazienek projektuje się takie grzejniki jak do pozostałych pomieszczeń domu, czyli stalowe płytowe. Niektórzy producenci takich grzejników zastrzegają jednak, by ich produktów nie instalować w łazienkach ze względu na możliwość korozji. Dlatego najlepiej wybierać do łazienek grzejniki tak zwane drabinkowe, specjalnie do tego przeznaczone.
Nie ma odrębnych wytycznych co do miejsca zawieszenia grzejnika w łazience. Zwykle wiesza się go tam, gdzie jest wolne miejsce - im niżej, tym lepiej. Jeśli jedna ze ścian łazienki jest ścianą zewnętrzną z oknem, oczywiście najlepiej zainstalować grzejnik właśnie tam.

Grzejnik drabinkowy lepiej nadaje się do łazienki niż stalowy płytowy nie tylko ze względu na odporność na korozję, ale także możliwość suszenia na nim ręczników.
Autor: Mariusz Bykowski

Jak osłonić brzydkie grzejniki, aby ich moc zbytnio się nie zmniejszyła?

Grzejników najlepiej wcale nie osłaniać, bo każdy rodzaj osłony pogarsza warunki wymiany ciepła. Jeśli jednak musimy to zrobić, wybierajmy osłony ażurowe, a nie pełne. Lepsze będą także materiały dobrze przewodzące ciepło (metale) zamiast dobrych izolatorów (na przykład drewna).
Pamiętajmy, aby do osłoniętego grzejnika zamontować głowicę termostatyczną ze zdalnym czujnikiem, bo w przeciwnym razie temperatura mierzona przez czujnik będzie wyższa niż rzeczywista w pomieszczeniu i w rezultacie pomieszczenie będzie niedogrzane.


Kanapa lub fotel przystawione bezpośrednio do grzejnika ograniczają ilość ciepła dostarczanego do pomieszczenia.
Autor: Piotr Mastalerz
Jeśli zdecydujemy się osłonić grzejnik, pamiętajmy, aby osłona miała otwory umożliwiające cyrkulację powietrza.
Autor: Krzysztof Zasuwik