środa, 24 sierpnia 2011

Naprawdę wygodna kuchnia



O tym, czy kuchnia będzie funkcjonalna, decyduje przede wszystkim jej usytuowanie i sposób powiązania z innymi pomieszczeniami w domu. Oglądajmy projekty "od kuchni"!
Dla wielu osób kuchnia to najważniejsze miejsce domu. Coraz większą wagę przywiązuje się do sposobu jej urządzenia i umeblowania. Jednak najlepsze meble nie poprawią sytuacji, jeśli wielkość i miejsce kuchni w domu nie będą odpowiadały potrzebom rodziny. Jaka jest więc naprawdę wygodna kuchnia?
           
Otwarta...
Moda na kuchnie otwarte upowszechnia się coraz bardziej i w nowych projektach to rozwiązanie jest niemal standardem. Urządzenia kuchenne wyjeżdżają na środek pomieszczeń, zgodnie z widoczną tendencją do przygotowania posiłków prawie bezpośrednio w pokoju dziennym. To rozwiązanie, zdawałoby się żywcem przejęte ze scenerii współczesnych seriali telewizyjnych, jest zresztą zadziwiająco bliskie archaicznemu modelowi chłopskiej „izby czarnej”. Ta rozbieżność wzorów może szokować ze względu na kontrast warunków życia mieszkańców kurnej chaty i domu z początku trzeciego tysiąclecia. Ale w gruncie rzeczy tak wówczas jak i teraz chodzi o to samo: aby członkowie rodziny skupiali się i przebywali razem w jednym pomieszczeniu.
Dzisiejsza popularność otwartych kuchni to na pewno reakcja na lansowane i projektowane powszechnie w pierwszej połowie XX wieku kuchnie „laboratoryjne”, w których gospodyni była odizolowana przez kilka godzin dziennie od reszty rodziny.
We współczesnych domach rezygnuje się więc najczęściej z urządzania dużej kuchni jako oddzielnego pomieszczenia. Ważne jest jednak, czy kuchnia otwiera się na pokój dzienny, czy też jest po prostu jego częścią. To drugie rozwiązanie nie każdemu będzie odpowiadało.

Odpowiednio duża...
Tryb życia przeciętnej współczesnej rodziny jest taki, że nie wszystkie codzienne posiłki mogą odbywać się regularnie w tych samych godzinach. Odchodzimy od skanonizowanych form wspólnych obiadów i kolacji. Coraz częściej są to posiłki szybkie, spożywane indywidualnie, a ich rytm wyznaczają różne godziny pracy i nauki (wychodzenia i powrotów do domu) wszystkich członków rodziny. Nawet w połączonej z salonem kuchni potrzebne jest więc miejsce do takiego szybkiego „samoobsługowego” jedzenia, które pozwoli nie tracić czasu na przenoszenie potraw do jadalni czy do stołu w pokoju dziennym.
Nie można też, otwierając wnętrze kuchni, redukować podstawowych jej funkcji. Przestrzeń potrzebna do pracy – gotowania, zmywania, odstawiania potraw – nie może być mniejsza niż w dawnym „laboratorium”. Trzeba też przewidzieć w niej miejsce do przechowywania naczyń i zastawy stołowej. Dziś nikt już prawie nie pamięta, że dawniej w dużych domach służyło do tego osobne pomieszczenie zwane kredensem.
           
Blisko wejścia do domu...
Spiżarnia przy kuchni wydaje się w dzisiejszym domu nieodzowna. Urządzenie jej jest tym potrzebniejsze, że coraz powszechniej rezygnuje się obecnie z piwnic, w których kiedyś przechowywało się także ziemniaki i baterie słoików z konfiturami. Dziś, chociaż domowych konfitur nie robi się tak często jak kiedyś, miejsca na przechowywanie zapasów spożywczych potrzeba dużo. Wchodząc do domu obładowani torbami pełnymi zakupów, docenimy łatwy dostęp do spiżarni.
Pamiętajmy także, że w kuchni znajduje się główny punkt gromadzenia odpadków i śmieci. W domu jednorodzinnym odpadki kuchenne trzeba po prostu wynieść do śmietnika. Nie ma sensu wydłużać tej drogi. Przechodzenie przez salon czy jadalnię z zakupami czy workami na śmieci nie jest przyjemne ani wygodne. Wykonywanie tych prozaicznych i niepokazowych czynności przemawia za usytuowaniem kuchni blisko wejścia do domu.

Z niekrępującym wejściem...
Najlepiej więc, jeśli do kuchni można wejść nie tylko przez pokój dzienny albo salon, ale także z holu. Trzeba przecież uwzględnić różne sytuacje występujące w życiu każdej kilkuosobowej rodziny. Osoba starsza, chora lub niepełnosprawna, musi o każdej porze dojść ze swego pokoju do kuchni, czyniąc to w sposób niekrępujący ją samą, innych członków rodziny czy gości przebywających w pokoju dziennym. Kuchnia powinna znajdować się w takim miejscu, aby droga do niej z sypialni nie była zbyt daleka a wejście (lub jedno z wejść) na tyle dyskretne, by zawsze zapewniało komfortowy dostęp wszystkim domownikom.

Z możliwością izolacji..

Są też takie czynności kuchenne, które wymagają odizolowania kuchni od innych pomieszczeń w domu ze względu na hałas lub zapachy. Czasem chodzi o to, żeby czyjaś praca w kuchni nie przeszkadzała innym odpoczywać lub bawić się w pokoju ogólnym. Zdarza się, że trzeba zamknąć dostęp do kuchni przed małymi dziećmi albo zwierzętami domowymi. To argumenty za tym, aby otwartą kuchnię można było od czasu do czasu... zamknąć.
Na szczęście dziś już nikt nie musi wybierać między kuchnią zamkniętą a otwartą. Rozsuwane drzwi mogą być najlepszym sposobem na pogodzenie różnych potrzeb. Trzeba tylko, wybierając projekt, sprawdzić, czy między pokojem a kuchnią jest miejsce na to, aby je w razie potrzeby zamontować.





Kuchnia dobrze położona. Spełnia kilka podstawowych warunków wygodnej kuchni: może się łączyć z pokojem dziennym , jest położona blisko wejścia do domu, dość duża, aby było można w niej zaaranżować miejsce szybkich posiłków. Ma niekrępujące wejście z holu: aby z niej skorzystać, nie trzeba przechodzić przez salon (C11 Różany - dom parterowy o powierzchni 118 m2. Autorzy: architekt Ludmiła Juchniewicz-Lipińska, architekt Miłosz Lipiński).
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
Kuchnie do zamykania i otwierania. Duża i wyposażona w spiżarnię kuchnia jest osobnym pomieszczeniem sąsiadującym z jadalnią. Jednak ściana dzieląca oba pomieszczenia nie jest nośna, można ją wyburzyć albo zastąpić drzwiami przesuwnymi (D16 Dyskretny - dom parterowyo powierzchni 131,7 m2. Autorzy: architekt Mirosław Jednacz i architekt Marek Malanowski).
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki






Kuchnia rodzinna. Powiązana przestrzennie z holem z jednej i jadalnią z drugiej strony, mimo to stanowi wyraźnie osobne miejsce. W tej kuchni zmieści się wygodny stół - można tu jadać codzienne posiłki, posiedzieć z dziećmi, przygotowywać obiad w towarzystwie. Wnętrze jest poza zasięgiem wzroku gości przyjmowanych w pokoju dziennym. Nie ma problemu z wnoszeniem zakupów, bo obok jest wejście gospodarcze, prowadzące przez spiżarnię (D39 Z antresolą - dom z poddaszem użytkowym, o powierzchni 130 m2. Autor: architekt Magdalena Jarzyńska)
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
Kuchnie do zamykania i otwierania. Kuchnia połączona z pokojem dziennym, można ją jednak zamknąć - oddzielić ścianą lub zainstalować drzwi przesuwne. Funkcję spiżarni może przejąć znajdujące się po drugiej stronie holu pomieszczenie gospodarcze lub schowek pod schodami (D44 Dom z gankiem - dom z poddaszem użytkowym, o powierzchni 123 m2. Autor: architekt Piotr Drozd).
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki






Kuchnia z zapleczem. Położona na wprost drzwi wejściowych, z wejściem z holu. Z jednej strony jest otwarta na część jadalną pokoju dziennego, z drugiej - połączona z gospodarczym zapleczem. Zamontowanie drzwi przesuwnych pozwoli w razie potrzeby zamienić ją w „laboratorium” - wtedy razem z pomieszczeniem technicznym i spiżarnią będzie stanowiła gospodarczą część domu (D07 Praktyczny - dom z poddaszem użytkowym o powierzchni 148 m2. Autor: architekt Paweł Wład Kowalski)
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
Kuchnia na uboczu. Usytuowana blisko wejścia, ale dyskretnie usunięta z głównej osi prowadzącej od drzwi wejściowych do pokoju dziennego. Wydzielona część holu wygodnie łączy ją ze spiżarnią i pomieszczeniem gospodarczym. To kuchnia nigdy nie zamknięta, bo przechodnia - znajduje się na uczęszczanej drodze między wejściem i gospodarczym zapleczem a rodzinnym stołem. (D37 Dom z piętrem o powierzchni 165 m2. Autor: architekt Piotr Matuszewski)
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz