środa, 24 sierpnia 2011

Obok nas...Porady



Praktyczne porady.

Dach garażu ze spadkiem w kierunku ściany szczytowej domu to rozwiązanie rzadko spotykane, ale często bardziej pasujące do bryły budowli niż dach jednospadowy. Jednak taki układ może się okazać przyczyną przecieków, a w konsekwencji wielu kłopotów związanych z usuwaniem powstałych usterek. Inwestor prezentowanego domu zdawał sobie z tego sprawę. Dlatego ścianę szczytową ochronił wysoką obróbką blacharską. Jednak utworzone w ten sposób koryto odpływowe na styku dachu i ściany ma zbyt mały przekrój i spadek. Koryto powinno mieć wysokość i szerokość co najmniej dwa razy większą od rynny obliczonej dla tego odcinka dachu, a kąt jego nachylenia powinien wynosić co najmniej 1,8%, a nie jak dla rynny 0,5%. Po dużych opadach śniegu w tym miejscu dachu powstaną tak zwane worki śnieżne i wtedy powyższe zabezpieczenia mogą okazać się niewystarczające. Wskazane byłoby ułożenie na dachu i wzdłuż ściany elektrycznego kabla grzewczego. W tym przypadku wydatek i problem z montażem nie będą duże, ale za to inwestor będzie mógł spać spokojnie.













Autor: Andrzej T. Papliński

Autor: Andrzej T. Papliński

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że te drzwi zewnętrzne zrobiono dla krasnoludków. Jednak jest to złudzenie. W rzeczywistości otwór drzwiowy ma wysokość 215 cm. Tak niekorzystne wrażenie spowodowane jest nieodpowiednimi proporcjami otworu. Jego szerokość (około 120 cm) jest w sam raz, wysokość zgodna z przepisami, ale przydałoby się jeszcze górne naświetle. Wtedy przy tej wysokości ganku nic by nas nie raziło.





Autor: Andrzej T. Papliński

Chcemy wierzyć, że ktoś buduje ścianę dwuwarstwową, w której po prostu źle osadzono okna – powinny się znajdować przy zewnętrznej krawędzi ściany nośnej, a nie w jej środku. Usterkę taką łatwo naprawić i właściwie nie trzeba na to wydawać dodatkowych pieniędzy. Gorzej, gdyby się okazało, że jest to ściana jednowarstwowa – wtedy błędów byłoby bardzo dużo. Praktycznie wszystkie uzupełnienia i wypełnienia ściany cegłą stanowiłyby potężne mostki termiczne, czyli autostrady dla uciekającego ciepła. Wtedy jedynym rozsądnym rozwiązaniem byłoby obłożenie tych ścian kilkucentymetrową warstwą izolacji termicznej i oczywiście przesunięcie okien na skraj muru.





Autor: Andrzej T. Papliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz