poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Dobre wejście



Jakie ma być wejście do naszego wymarzonego domu? Wyeksponowane, widoczne z ulicy czy ukryte przed wzrokiem przechodniów? Skromne czy reprezentacyjne? Czy ma być miejscem, w którym zatrzymujemy się tylko na chwilę, aby przekręcić klucz w zamku, czy może czymś więcej?

Schody, podest, balustrada, daszek, drzwi, a nawet tak drobne elementy wejścia jak klamka czy dzwonek mogą wpłynąć na odbiór naszego domu przez nas samych i przez inne osoby: przechodniów i naszych gości.
Dla mieszkańców wejście jest strefą pośrednią między domem a jego otoczeniem, granicą między prywatnością a tym, co publiczne. Kiedy wchodzimy do domu, wejście zapowiada jego wnętrze, kiedy go opuszczamy – tutaj po raz pierwszy kontaktujemy się ze światem. Wejście może wpłynąć na sposób, w jaki przekraczamy granice naszego domu. Czy będziemy robić to w pośpiechu, ukradkiem przemykając od furtki do drzwi czy powoli, delektując się widokiem pięknych drzwi, balustrad, kwiatów w donicach?
Dla gości i przechodniów wejście jest wizytówką, miejscem pierwszego kontaktu z naszym domem. To ono w dużym stopniu tworzy obraz przyjaznego, otwartego i zapraszającego domostwa lub przeciwnie, czyni z niego niedostępną i odpychającą twierdzę.
Kiedy oglądamy domy wokół nas, widzimy, że są wejścia reprezentacyjne, ale onieśmielające swoim bogactwem, są też zwyczajne, skromne, ale ciepłe i gościnne. Wejścia jasne, zrozumiałe i czytelne oraz wejścia – zagadki. Ale są też nijakie, bez wyrazu: jakby prowadziły do biura lub urzędu.

Drzwi, daszek, ganek, podcień...

Drzwi wejściowe. Są głównym elementem wejścia. Ich kształt i forma nie tylko powinny pasować do elewacji domu, drzwi budują też atmosferę wejścia. Stalowe, aluminiowe lub z blachy mogą nawet zachwycić czy urzec swą prostą formą, ale nie stworzą atmosfery rodzinnego domu.

Daszek nad drzwiami. To skromny element architektoniczny, ale jego formę trzeba wybrać z dużą rozwagą. Powinien być w tym samym stylu co dom, a jego pokrycie wykonane z tego samego materiału co dach domu. Często funkcję daszku nad wejściem pełni wysunięta w tym miejscu połać dachu.
Drzwi wejściowe można umieścić również w niszy, czyli zagłębieniu w bryle budynku. Inną formą architektoniczną wejścia jest podcień, czyli przestrzeń w dolnej części domu powstała przez cofnięcie jego ściany w głąb budynku. Górna część domu wsparta jest na słupach, filarach lub kolumnach.

Ganek. To forma wejścia bardziej rozbudowana. Tworzy go dostawiony do głównej bryły budynku dwuspadowy daszek spoczywający na słupach lub kolumnach połączonych u dołu balustradą. W wersji piętrowej jego górna część może pełnić funkcję balkonu albo – jeśli jest zamknięta – może tam znajdować się niewielkie pomieszczenie.

Weranda. Przybudówka osłonięta lekkimi ścianami, na przykład ze szkła, jest dzisiaj formą coraz rzadziej spotykaną. Kiedyś pełniła funkcję zimnej sieni wejściowej, miejsca wypoczynku domowników i gości, zabaw dzieci. Dzisiaj jej funkcje wypoczynkowe przejął taras, a funkcje sieni – wiatrołap. W nowoczesnych domach przeszklona kostka wiatrołapu jest częstym sposobem zaakcentowania wejścia.

Patrz na całość!

Forma, jaką przybiera wejście, powinna być ściśle powiązana z architekturą budynku. Wejście wraz z innymi elementami na elewacji musi tworzyć harmonijną całość. Formę wejścia wybiera się więc razem z projektem. Samodzielne próby jego uatrakcyjnienia nie zawsze dają dobry efekt. Musi być dostosowane do stylu domu: do domu – kostki z płaskim dachem nie będzie pasował obrośnięty dzikim winem ganek z dwuspadowym daszkiem, a przeszklony wiatrołap może być dysonansem w skromnym, prostym domu z dwuspadowym dachem.
Tradycyjnie wejście „czyniło front” – elewacja wejściowa była najważniejsza w domu. Drzwi, schody, ganek umieszczone centralnie na frontowej elewacji, a dodatkowo szeroka droga dojścia, tak jak kiedyś w dawnych dworach, podkreślą wagę wejścia i nadadzą mu reprezentacyjny charakter.
Modernizm, a tradycja ta jest kontynuowana w wielu współczesnych domach, ograniczył funkcję wejścia: proste, schludne i zadbane, ale mniej ważne, może być umieszczone asymetrycznie na elewacji lub w narożniku. Elewacja wejściowa „odwraca się” od drogi, niekoniecznie musi być tą najważniejszą, frontową.

Wejście w zbliżeniu

Wybierając projekt, pamiętajmy że wejście jest tą jedną z niewielu zewnętrznych części naszego domu, którą mieszkańcy i goście odbierają z bliska. I odbierają wszystkimi zmysłami. Barwy – wzrokiem. Ale kształty, faktury, powierzchnię zastosowanych materiałów nie tylko w ten sposób: skrzydło drzwi, klamkę czy balustradę schodów – również dotykiem. Wejście, które będzie robiło wrażenie z okien samochodu, z bliska może okazać się nijakie, zimne i nieprzyjazne. Szklana tafla drzwi idealnie zgrana z pozostałymi elementami na elewacji z bliska zamiast poczucia bezpieczeństwa może budzić strach, a metalowe balustrady mogą okazać się nieprzyjemne w dotyku.






Zastanówmy się, jak będziemy używać naszego wejścia. Może warto, aby było to miejsce, gdzie w miłej atmosferze przyjmiemy listonosza albo pogawędzimy z sąsiadką.
Autor: Grzegorz Rogiński
Wejście może zdecydować, gdzie w naszym domu będzie przebiegała granica prywatności. Nasz własny, bezpieczny świat może zaczynać się dopiero za progiem.
Autor: Szymon Kobusiński
Samotne drzwi w pustej ścianie moga nie być przyjazne. Drzwi w oprawie z okien symetrycznie je okalających tworzą miły dla oka obraz.
Autor: Katarzyna Golańska-Hojnowska







Wejście zaznaczono tradycyjnymi, ale prostymi i skromnymi środkami architektonicznymi. Wyróżnia je kształtny daszek i cegła w ścianie niszy wejściowej.
Autor: Zygmunt Stępiński
Wejście w podcieniu stanie się wygodnym miejscem, gdzie wita się i żegna gości. Jeśli postawimy tam ławeczkę, posłuży jako dodatkowe miejsce wypoczynku.
Autor: Andrzej Szandomirski
Tradycyjnie podcień chronił przed upałem. We współczesnych domach tworzy przy wejściu bezpieczną, przyjazną przestrzeń.
Autor: Tomasz Myśluk
 
Wejście do domu a ulica i działka

Ulica. Usytuowanie wejścia, a także jego funkcja może zależeć od charakteru ulicy, przy jakiej stoi dom. Jeśli jest ona ruchliwa, domy często „odwracają się” od niej. Wejście przysłania się ogrodzeniem, balustradą, grupą roślin. Na małej, cichej osiedlowej uliczce, w miejscu przyjaznym, gdzie sąsiadów się zna, wejście może wrastać w przestrzeń publiczną. Widoczne z ulicy daje nam też większe poczucie bezpieczeństwa. Łatwe do obserwacji może być pod kontrolą życzliwych sąsiadów na przykład w czasie naszego wyjazdu na urlop.

Wielkość działki. Jeśli działka jest mała, wejście do domu jest zwykle bardzo blisko ulicy. Dom przysunięty do ulicy to mniej miejsca na powierzchnię utwardzoną, a więcej miejsca na ogród.
Na dużej działce mamy większą swobodę w usytuowaniu domu i jego wejścia. Można mu też nadać zupełnie inny charakter. Gdy ścieżka do domu prowadzona jest miękko, z zakrętami, celowo wydłużana i prowadzona przez zakamarki ogrodu, wejście do domu może wyłaniać się stopniowo i posłużyć jako środek do osiągnięcia nastroju.

Wejście a furtka. Czasami wejście do domu zaplanowane jest jako jeden z elementów osi widokowej: furtka – wejście – wyjście do ogrodu. Od furtki widzimy nie tylko wnętrze domu, ale również wyjście na taras. Nie zawsze i nie wszystkim jednak zależy na osiągnięciu takiego efektu. Otwarte podczas wchodzenia i wychodzenia drzwi mogą umożliwiać przechodniom z ulicy wgląd do środka. Aby je trochę przysłonić, można przesunąć nieco furtkę w bok, tak aby wejście nie znalazło się z nią w jednej linii.

Podjazd i garaż. Najlepiej byłoby je dyskretnie oddzielić od wejścia: ustawić z boku lub z tyłu domu. Jednak we współczesnych domach, zwłaszcza na małych, miejskich działkach, rzadko możemy sobie pozwolić na takie urządzenie strefy wejściowej. Na ogół tuż przy wejściu musi się zmieścić garaż, podjazd, miejsce na drugi samochód, nie mówiąc już o śmietniku. Co wtedy, jeśli mimo to chcielibyśmy mieć ładne, reprezentacyjne wejście? Dobrym pomysłem jest oddzielenie tych miejsc roślinami lub dekoracyjną pergolą, a wjazdu do garażu – obsadzonym zielenią murkiem.

Podwórko, taras i ogród.

Kiedyś oprócz głównego wejścia frontowego umieszczało się czasami drugie wejście z boku domu – kuchenne. Służyło jako gospodarcze, miało więc znacznie skromniejszy charakter. Dzisiaj przeważa model wejścia, które usytuowane bliżej ulicy łączy nas z przestrzenią publiczną i oddziela od tarasu z prywatną częścią ogrodu usytuowanego z tyłu domu. Łączenie tych funkcji zdarza się niekiedy, gdy wymusza to działka: jest szeroka i płytka albo z wjazdem od południa. Najlepiej oświetloną stronę od ulicy korzystniej jest wykorzystać w całości na pomieszczenia mieszkalne, nie tracąc cennej szerokości na wejście. Wtedy do wejścia umieszczonego z boku lub z tyłu domu zmierza się, mijając taras i część wypoczynkową ogrodu. Takie wejście, chociaż mniej wyeksponowane, wcale nie musi wyglądać na gorsze.

Wzory z przeszłości

We dworze wejście prowadziło przez podjazd i reprezentacyjny, centralnie usytuowany ganek pod wspartym na słupach daszkiem, który chronił przed deszczem, wiatrem i słońcem. Ganek był idealnym miejscem dowodzenia dla gospodarzy: dobrym punktem obserwacyjnym, skąd ogarnąć można było wzrokiem całe podwórze ze stajniami, oborami, spichlerzem i stodołą. Był na tyle obszerny, żeby można było tu było odpocząć lub przywitać gości.
Dom miejski ze względu na szczupłość działki miał wejście wprost z ulicy, często zaczynał się już na granicy działki. Dlatego niejednokrotnie pozbawione ogrodzenia, dostępne wprost z ulicy drzwi stawały się elementem przestrzeni publicznej.
Chłopska chałupa miała wejście skromniejsze i powiązane z gospodarskim obejściem. W bardzo skromnej wersji były to mało wyróżniające się w elewacji drewniane drzwi, tak niskie, że podczas przekraczania progu domu trzeba było pochylać głowę. Czasami jednak wzorem dworków wejście wyróżniono gankiem lub umieszczano w podcieniu. Nierzadko do domu prowadziły dwa wejścia: frontowe odświętne i gospodarcze od podwórza.

Osłona przed deszczem, wiatrem i słońcem

Otwarcie czy zamknięcie drzwi na klucz trwa zwykle parę chwil. Nie bez znaczenia jest, w jakich warunkach będziemy to robić. Moknąc na deszczu i zmagając się z wiatrem? Czy mamy gdzie w tym czasie odłożyć siatkę z zakupami i mokry parasol?
W naszym klimacie wejście powinno chronić dom i mieszkańców przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Do osłony przed deszczem padającym z góry wystarczy daszek nad drzwiami wejściowymi. Przed wiatrem i śniegiem lub deszczem zacinającym z boku ochronią nas boczne ścianki werandy, wejściowej wiaty czy ściany domu, jeśli wejście umieszczone jest w niszy lub podcieniu.






Miejsce dawnych werand zajęły dziś przeszklone wiatrołapy. Eleganckie i szlachetne materiały wykończeniowe potęgują wrażenie porządku i ascezy.
Autor: Andrzej Szandomirski
We współczesnym dworku wejście z gankiem wspartym na drewnianych kolumnach jest jednym ze środków sprawiających, że dom wrasta w polska tradycję i krajobraz.
Autor: Andrzej Szandomirski
Części domu otaczają wejście jakby ramionami, dając poczucie przytulności i osłonę od wiatru. Tworzy się zgrabny, mały dziedziniec wejściowy.
Autor: Katarzyna Golańska-Hojnowska







Osiowy układ kompozycji elewacji wejściowej, klasyczny podest otoczony podwójnymi kolumnami, gzymsy, obszerny podjazd tworzą wejście reprezentacyjne i bardzo wystawne.
Autor: Andrzej Szandomirski
Wejście w domu stojącym bardzo blisko ulicy zawsze będzie wystawione na widok przechodniów.
Autor: Magdalena Kosińska
Na większej działce nietrudno oddzielić wejście do domu i wjazd do garażu.
Autor: Magdalena Kosińska
 





Wejście jest elementem osi, której początek stanowi furtka, a wieńczy wejście do ogrodu. Ścieżkę osłania pergola.
Autor: Hanna Długosz
Wejście do domu umieszczone z boku zaakcentowano środkami dopasowanymi do nowoczesnej architektury domu.
Autor: Andrzej Szandomirski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz