wtorek, 9 sierpnia 2011

Warstwa ocieplenia zbrojona siatką. Błędy w ocieplaniu domu



Odporność na uderzenia i trwałość tynku ułożonego na styropianie zależą w dużej mierze od jakości i poprawności wykonania warstwy zbrojonej siatką, na której układa się ostateczną dekoracyjną warstwę tynku. Niestety, najczęściej właśnie przy wykonywaniu warstwy z siatką popełnia się błędy.

















Brak zakładów i złe klejenie






Autor: Marcin Adamowicz

Autor: Marcin Adamowicz

W obydwu wypadkach układano siatkę na styk, nie pozostawiając zapasu, który umożliwiłby połączenie sąsiednich pasm na zakład. Na dodatek siatka została najpierw przyłożona do styropianu, przymocowana gwoździami, a dopiero później zasmarowana zaprawą. Czym to grozi, widać wyraźnie na drugim zdjęciu. Ponieważ pomiędzy siatką a płytami ocieplenia nie ma zaprawy, można ją z łatwością oderwać. Brak zakładów siatki i złe jej klejenie mogą powodować pękanie tynku, a nawet odspajanie się od styropianu.

Jak to naprawić? Jeśli w trakcie wykonywania prac zauważymy błędy, najlepiej zareagować od razu. Wtedy wystarczy odkleić siatkę, oczyścić ją i przykleić ponownie, tym razem poprawnie. Dobrze wtopionej siatki bez zakładów nie trzeba usuwać. Można na niej ułożyć drugą warstwę zaprawy zbrojącej z siatką. Na otynkowanej ścianie błędy w ułożeniu siatki ujawnią się w postaci rys lub pęknięć, ale wtedy straty będą znacznie większe. Trzeba będzie bowiem usunąć warstwy tynku aż do styropianu i wykonać je od nowa.

Niechlujne ułożenie warstwy zbrojącej ocieplenia





Autor: Marcin Adamowicz
Siatka jest źle wtopiona, miejscami w ogóle nie jest przymocowana do podłoża. Miejsca połączeń siatki są wyraźnie widoczne, gdyż wystają z płaszczyzny ściany. Wystają z niej także druty i gwoździe, co nie powinno mieć miejsca. W trakcie eksploatacji mogą pojawić się wokół nich rdzawe przebarwienia.
Białe wykwity i zacieki świadczą o tym, że ta warstwa po ułożeniu przez dłuższy czas była narażona na działanie deszczu, a przy temperaturze poniżej 0°C dodatkowo na przemarznięcie.
Krzywo przyklejone płyty termoizolacyjne, wskutek czego niektóre z nich wystają, a inne są zagłębione, to błąd, który także utrudnił poprawne wykonanie warstwy zbrojącej tynku.

Jak to naprawić? Tak niechlujnie wykonaną warstwę należy skuć i wykonać na nowo. Przedtem jednak trzeba usunąć wszelkie wystające ze ściany metalowe elementy, jak druty czy gwoździe.
Jeżeli warstwę zbrojoną siatką wykonano poprawnie, ale pozostawiono ją na dłuższy czas (nie dłużej niż na rok) nie zabezpieczoną tynkiem i pojawiły się wykwity, nie trzeba jej skuwać. Warstwę zbrojącą należy zagruntować i na niej ułożyć tynk.

Jak to należało zrobić




Na płytach ocieplenia najpierw trzeba ułożyć warstwę zaprawy i przeciągnąć ją pacą z ząbkowaną krawędzią, dzięki temu ułożona potem siatka znajduje się bliżej zewnętrznej powierzchni warstwy zbrojącej (w 1/3 grubości), a więc tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. W zaprawę wtapia się siatkę, lekko przeciągając po niej długą pacą tynkarską.
Autor: Robert Szarapka






Zwykle układane pionowo pasma siatki nakłada się tak, aby zachodziły około 10-20 cm na sąsiedni pas, a na rogach domu zawija się je na sąsiednią ścianę.
Autor: Robert Szarapka
Wtopioną w warstwę zaprawy siatkę dociska się i wygładza długą szpachlą.
Autor: Robert Szarapka

Trudne miejsca: narożniki domu i okolice okien oraz drzwi

Brak dodatkowej siatki przy oknie





Autor: Marcin Adamowicz
A oto skutek – rysa odchodząca od narożnika otworu okiennego. W każdym obciążonym elemencie konstrukcji domu, a więc i w ścianie powstają naprężenia. Ponieważ ocieplenie i tynk współpracują ze ścianą, naprężenia w niej powstające mogą się przenosić również na tynk. W miejscach, gdzie naprężenia w ścianie są duże, mogą pojawiać się rysy w tynku. Takim miejscem są właśnie naroża przy oknach i drzwiach, dlatego wzmacnia się je dodatkową warstwą siatki. Aby przeniosła ona naprężenia, musi być ułożona pod kątem 45° (diagonalnie). Jak to naprawić? Na otynkowanej ścianie, przy narożach otworów, trzeba usunąć tynk, przykleić brakujące skośne fragmenty siatki i ponownie ułożyć w tych miejscach warstwę zbrojącą i tynk. Istnieje jednak ryzyko, że tynk istniejący i nowo nałożony będą miały różne odcienie i nieco różniącą się fakturę, w szczególności w miejscach połączeń.

Źle zamocowana listwa narożnikowa





Autor: Marcin Adamowicz

Ułożone na krawędziach ościeża (czyli wewnętrzna powierzchnia otworu okiennego lub drzwiowego, nazywana przez tynkarzy glifem) listwy narożnikowe nie będą dobrze pełniły swojej funkcji, jeśli nie zachowa się odpowiedniej kolejności prac. Tu najpierw na ociepleniu ułożono siatkę, a potem zamocowano listwy, podczas gdy powinno być odwrotnie. Tynk nie ma dobrej przyczepności do metalu, dlatego będzie pękał i odpadał od profilu.

Jak to naprawić? Na listwę narożnikową można nakleić jeszcze jedną warstwę siatki, która pokryje metalowy narożnik. Jeżeli ściany są już otynkowane, ale widać, że tynk nie pokrywa dokładnie narożnika, można go skuć w okolicy naroży i nakleić jeszcze jedną warstwę siatki, a następnie otynkować te fragmenty ponownie. Trzeba jednak pamiętać, że stary i nowy tynk mogą różnić się odcieniem i fakturą.

Jak należało to zrobić






Prace przy wykańczaniu ościeży należy rozpocząć od przyklejenia skośnie siatki (30 x 30 cm) przy wszystkich narożnikach okien i drzwi. Aby to zrobić należycie, najpierw trzeba nanieść zaprawę i przeciągnąć po niej pacą zębatą, potem wcisnąć fragment siatki w zaprawę i przeciągnąć długą gładką pacą.
Autor: Robert Szarapka
Aby wykonany później tynk nie pękał na styku z ościeżnicą okna (lub drzwi), można w tym miejscu zamocować profil przyokienny z tworzywa sztucznego z zamocowaną siatką. W tym celu na powierzchnie ościeży nanosi się zaprawę (tak aby nie pobrudzić ościeżnicy), a potem tuż przy ościeżnicy przykleja się profil. Dołączoną do niego siatkę wkleja się w zaprawę. Jeśli nie zastosuje się profilu, trzeba pomiędzy tynkiem a ościeżnicą wykonać elastyczną spoinę na przykład z silikonu.
Autor: Robert Szarapka





Kolejnym krokiem jest zabezpieczenie krawędzi ościeży przed uszkodzeniami. Wykorzystuje się do tego stalowe (nie aluminiowe) profile narożnikowe z zamocowaną siatką lub narożniki z włókna szklanego. Najpierw na krawędzie ościeża nanosi się zaprawę zbrojącą, potem wkleja w nią narożniki, które osłoni siatka ułożona na ścianie i wywinięta na ościeże. Bardzo ważne jest, aby zachowana była właściwa kolejność prac: najpierw powinien być wklejony profil przyokienny, a dopiero potem stalowy narożnik.
Autor: Robert Szarapka

Czasami potrzebna jest dylatacja
Dylatację stosuje się w miejscu połączenia dwóch niezależnych i pracujących osobno konstrukcji, na przykład na styku ścian sąsiadujących ze sobą części bliźniaka. Dylatacja umożliwia wtedy niezależną pracę i odkształcanie się konstrukcji obydwu części domu.




Najczęściej styropian układa się, zaczynając od szczeliny dylatacyjnej. Można też ułożyć styropian na całej powierzchni ściany, a dopiero potem wyciąć w nim pasek ocieplenia w miejscu, w którym jest dylatacja (niestety, nie zawsze jest to technicznie możliwe). Płyty styropianiu z obu stron szczeliny dylatacyjnej smaruje się zaprawą, a następnie przeciąga się zębatą krawędzią pacy.
Autor: Robert Szarapka






W szczelinie umieszcza się profil dylatacyjny z zamocowanymi dwoma pasami siatki szerokości 10 cm. W profil wkłada się paski styropianu. Zabezpieczą one szczelinę przed zabrudzeniem podczas tynkowania i przytrzymają profil na czas tych prac. Po otynkowaniu paski styropianu wyjmuje się.
Autor: Robert Szarapka
Na koniec siatkę zamocowaną do profilu należy wtopić w zaprawę, przeciągając po niej lekko gładką krawędzią pacy i usunąć nadmiar zaprawy.
Autor: Robert Szarapka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz