niedziela, 7 sierpnia 2011

Wygodne wejście do starego domu.



Kupiliśmy mały poniemiecki dom, który ma bardzo niefunkcjonalne wejście. Poradźcie, jak je zmienić!

Dom naszych Czytelników jest niewielki, z obszernym poddaszem ukrytym pod charakterystycznym dachem. Jest ładny, sądząc ze zdjęć, pięknie położony. Został już odnowiony. Ale jak niemal wszystkie stare domy wymaga przystosowania do potrzeb nowych właścicieli. Kiedyś należał do dwóch rodzin. Do mieszkań wchodziło się ze wspólnej, wąskiej klatki schodowej. Mieszkańcom parteru brakowało łazienki, o czym świadczy niezgrabna dobudówka z tyłu domu.














Dom naszych Czytelników. Widok od strony głównej drogi.
Autor: archiwum Czytelnika
Widok od strony lasu na obecne wejście. Mieszkańcom doskwiera brak zadaszenia i osłony przed wiatrem.
Autor: archiwum Czytelnika

Wejście z drugiej strony domu?
Zewnętrzne schodki do drzwi wejściowych nie mają zadaszenia. Drzwi wejściowe prowadzą do wąskiego korytarza. Jest tam bardzo ciasno i niezbyt wygodnie. Tuż przy drzwiach wejściowych zaczynają się schody na poddasze. Drzwi z korytarza na lewo prowadzą do największego pokoju. Na wprost wejścia obecni gospodarze urządzili hol, z którego wchodzi się do kuchni z jednej i do dobudowanej łazienki z drugiej strony. Ten układ pomieszczeń (ciasny korytarz przy wejściu, hol i kuchnia w głębi) nasunął mieszkańcom pomysł urządzenia nowego wejścia z drugiej strony budynku. Wtedy po schodach zewnętrznych wchodziłoby się do dość obszernego holu, kuchnia znalazłaby się blisko wejścia, a pokój i schody na drugą kondygnację w bardziej prywatnej części mieszkania. Gospodarze mają zapewne jeszcze jeden powód, aby „odwrócić” dom. Wówczas wejście byłoby skierowane na główną drogę, zamiast tak, jak obecnie – w stronę lasu. Przyjemnie jest z kuchni widzieć drogę, a wychodząc z domu, spotykać sąsiadów.

Plan parteru domu. Wąski korytarz za drzwiami wejściowymi był kiedyś osobną klatką schodową.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki


Plan sytuacyjny domu.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki

Po staremu, ale wygodniej

Architekci odradzają jednak takie rozwiązanie. Budowa nowego wejścia byłaby kłopotliwa. Wymagałaby nie tylko przebicia nowego otworu w ścianie zewnętrznej, zamurowania okienka do piwnicy i zmian w elewacji. Przede wszystkim to rozwiązanie skomplikowałoby drogę do domu i wiązałoby się z koniecznością innego zagospodarowania działki. Trzeba by było urządzić nowąlub wydłużyć obecną drogę. Obecny podjazd stałby się niepotrzebny, a przed nowym frontem domu należałoby utwardzić nawierzchnię. „Podwórko” otoczyłoby cały dom. Czy nie przyjemniej mieć drogę z jednej, a trawę i ogród z drugiej strony domu? Przeciwko nowej lokalizacji wejścia przemawia także ukształtowanie terenu. Dom stoi na stoku. Teren opada wyraźnie w kierunku drogi, od tej strony więc parter jest wyższy. Wiele przemawia za tym, aby zostawić wejście na starym miejscu.
Obecne wejście może być jednak wygodniejsze. Architekci proponują przesunięcie ściany pokoju tak, aby poszerzyć trochę korytarz wejściowy i wygospodarować w nim miejsce na szafę. Pokój niewiele na tym straci. Radzą także zmienić nieco funkcję pomieszczeń. Przechodni pokój na wprost drzwi wejściowych jest, ich zdaniem, dobrym miejscem na kuchnię. Jadalnię proponują urządzić w miejscu kuchni i połączyć ją (mniej lub bardziej) z pokojem. Połączone w ten sposób pomieszczenia skupiałyby w ciągu dnia całą rodzinę. Nieocenioną atrakcją stałby się dobudowany przy jadalni taras.
Kłopotliwą pozostałością po dawnych dziejach domu jest przybudówka od strony północnej. Skoro jednak obecnie do właścicieli należy także poddasze z łazienką, a na parterze jest jeszcze osobne WC, pomieszczenie dostępne z kuchni może pełnić funkcje gospodarcze. Pralnia w sąsiedztwie kuchni to bardzo wygodne rozwiązanie.

Plan parteru domu. Propozycja zmian.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki

Wejściowa weranda
Właściciele zastanawiali się też nad jakimś sposobem zadaszenia schodów wejściowych. Ale jaki daszek czy ganek będzie pasował do domu?
Obecnie dom nie ma wiatrołapu. Dawniej wchodziło się do klatki schodowej, dziś wprost do mieszkania, więc jest to bardziej kłopotliwe. Mieszkańcy narzekają na wiatry wiejące ze wschodu i zachodu. Potrzebne jest więc nie tylko zadaszenie nad wejściem, ale także osłonięty przedsionek. Architekci proponują formę lekkiej, całkowicie przeszklonej werandy, dobudowanej tak, aby nie ingerować w charakterystyczną bryłę dachu i linię okapu. Weranda powinna być biała, tak jak okna domu, a jej przeszklone ściany powinny powtarzać podział ich stolarki. Dach werandy, wykonany z blachy powlekanej, ma łagodnie zaokrągloną linię. Taka forma nowego wejścia w niczym nie zakłóciłaby charakteru domu. A ten dom ma charakter i warto go zachować.

Widok na wejście z dobudowaną werandą.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz