piątek, 19 sierpnia 2011

Dom z pulpitowym dachem



Na wąskiej, niewielkiej działce, w gęstej miejskiej zabudowie powstał dom jednocześnie oryginalny i dyskretny.

To była przebudowa parterowego budynku stojącego jednym bokiem w linii granicy wąskiej, 13-metrowej działki. Niewiele z niego pozostało – zaledwie fragment ściany od strony sąsiada.
– Przyszli mieszkańcy lubią nowoczesną architekturę – wyjaśnia autor projektu Mirosław Jednacz. – Dlatego chętnie zgodzili się na w miarę prosty kształt i oszczędne w wyrazie elewacje. Powstał dom wyraźnie wyróżniający się pośród tradycyjnej willowej zabudowy; prosty, lecz mający indywidualny styl podkreślony przez detale.


















Nowy, komfortowy dom powstał w wyniku rozbudowy parterowego budynku stojącego w granicy działki. Widok od strony ogrodu.
Autor: Andrzej Szandomirski
Drewniane żaluzje osłaniają przestrzeń pod połacią dachu. Są one zabezpieczone siatką, więc nie ma obawy, że w tym miejscu zalęgną się nieproszeni goście – ptaki.
Autor: Andrzej Szandomirski
Widok od frontu: zarówno kształt domu, jak i rozmieszczenie okien dostosowane zostały do warunków niedużej działki leżącej pomiędzy sąsiednimi posesjami.
Autor: Andrzej Szandomirski

Jednospadowy dach
To najprostszy i najtańszy sposób przykrycia budynku. Rodzaj dachu, który łączy dwie zalety – jest tylko jedną prostą płaszczyzną, a zarazem zapewnia naturalny odpływ wody w przeciwieństwie do dachu płaskiego. Podobne dachy stosowano w domach modernistycznych w latach 20. i 30. XX wieku.
Często pojawiają się też współcześnie w budownictwie Niemiec, Szwajcarii, Austrii i Włoch. Stał się modny. Podoba się to, co jest oszczędne i najprostsze. – W tym wypadku jednospadowy dach pasował idealnie – wyjaśnia architekt.
– Budynek stoi w ostrej granicy działki, dach powinien odprowadzać wodę na stronę swoją, a nie sąsiada. Dach powinien być ozdobą domu. Zawsze chciałem zrobić taki jak ten: trochę oderwany od bryły, lekki, z dużym okapem.
Inwestorom pomysł się spodobał. Wpłynęły na to nie tylko względy estetyczne. Nie planowali poddasza użytkowego – dodatkowej przestrzeni, którą trzeba by ogrzewać. W tej chwili przestrzeń pod dachem jest nieogrzewanym strychem.
Zastosowano rozwiązanie proste, choć u nas nietypowe. Pochyła płaszczyzna dachu nie stanowi bezpośredniego przykrycia budynku. Tę funkcję spełnia pełny strop – zaizolowany i ocieplony, wyposażony nawet w izolację przeciwwodną. Lekka połać dachu stanowi zewnętrzne zabezpieczenie, chroni przed opadami, a jednocześnie jest zwieńczeniem bryły.

Pod dachem
Przestrzeń między dachem a stropem wykorzystano jako miejsce do ustawienia urządzeń niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania domu (stoją tu urządzenia systemu wentylacji i klimatyzatory). Aby przestrzeń ta była przewiewna, zamiast litych ścian architekt zastosował drewniane żaluzje. To rozwiązanie dodatkowo wspomaga komfort wentylacyjno-grzewczy budynku. Latem przestrzeń pod dachem chroni urządzenia i cały budynek przed nagrzewaniem, natomiast zimą stanowi izolację powietrzną nad stropem. Dodatkowo przez cały rok oddziela dom od odgłosów padającego na blaszany dach deszczu.

Okienna abstrakcja
Kompozycja elewacji domu jest swobodna. Zamiast rzędów jednakowych okien mamy różnorodność kształtów i wymiarów. Kwadratowe lub pionowe, wąskie okna nie mają podziałów charakterystycznych dla okien klasycznych. Na pierwszy rzut oka okna we frontowej elewacji wydają się małe, zbyt małe, by dobrze oświetlić wnętrze. Jednak to tylko wrażenie – zostały rozmieszczone w taki sposób, że oświetlają mieszkanie i chronią je jednocześnie przed wzrokiem ciekawskich przechodniów. Większe przeszklenia zastosowano od strony ogródka, czyli od zachodu. W domu na małej działce, otoczonym gęstą zabudową, trudno było zrealizować założenie, by każde okno otwierało interesujący widok. Od strony ulicy zastosowano okno-wykusz, które daje efekt lunety – to, co w środku, pozostaje ukryte, a mieszkańcy uzyskują szerszą perspektywę.

Przestrzeń mieszkalna
Na małej działce trzeba było zmieścić obszerny program, więc dom został w całości podpiwniczony. W piwnicy odnajdziemy pomieszczenia gospodarcze: kotłownię, pralnię i garaż. Na parterze zamknięte są tylko dwa pomieszczenia (garderoba i łazienka), a całą szerokość domu zajmuje połączony z holem i kuchnią salon.
Na piętrze umieszczono dwuosobową sypialnię z garderobą i łazienką oraz dwie pojedyncze sypialnie i dodatkową łazienkę. Otwarta przestrzeń przy schodach na piętrze pełni funkcję rodzinnego salonu – może tu być biblioteka, kącik multimedialny czy stół bilardowy.




Niemal cały parter jest wielkim, przestronnym salonem.
Autor: Andrzej Szandomirski

Uroda szczegółów
O domu świadczy nie tylko sama architektura, ale również, a może i przede wszystkim, jego otoczenie. W tym wypadku wszystko zostało dopracowane w każdym szczególe. Widać to między innymi w tym, że podjazd, wejście i ogrodzenie zostały zaprojektowane jako spójna całość, z użyciem tych samych i współgrających ze sobą materiałów. Wyzwanie stanowił wjazd do garażu. Mury oporowe nie zostały wyłożone gresem. Zamiast tego na murze zamontowano deski, na które naciągnięto siatkę drucianą.
Ta z kolei obsadzona została bluszczem. W przyszłości wjazd do garażu będzie spowity zielenią. Nowoczesność nie musi być chłodna i nieprzyjemna. Ciepła domowi nadają drewniane detale. Drewniane są okna i żaluzje poddasza, podbitka dachu jest wykonana z drewnianej wodoodpornej sklejki. Proste, drewniane są także tarasy. We wnętrzu posadzka kamienna łączy się z drewnianą. Na działce starano się zachować jak najwięcej drzew. Nie tylko dają one potrzebny cień, ale przede wszystkim tworzą klimat miejsca.





Wejście do domu. Chodnik wyłożony został granitowo-bazaltową kostką. Wjazd do garażu obrośnie zielenią.
Autor: Andrzej Szandomirski
Taras od strony ogrodu. Osłonięty, ułożony z drewna przypominającego posadzkę w salonie zaprasza, aby korzystać z niego jak z jeszcze jednego wnętrza domu.
Autor: Andrzej Szandomirski





Dom w Wilanowie. Plan piętra.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki





Plan parteru.
Autor: Agnieszka Sternicka , Marek Sternicki
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz