wtorek, 16 sierpnia 2011

Jak wybrać agencję ochrony



Alarm z monitoringiem to najskuteczniejszy sposób ochrony przed złodziejem, ale także - najdroższy. Zazwyczaj mamy możliwość wyboru agencji ochrony spośród kilku działających w okolicy naszego domu. Jak wybrać tę, która zapewni najlepszą ochronę?

Ważne jest nie tylko, jaki będziemy mieć rodzaj systemu ochrony i ile będziemy płacić, ale także: jak szybko i w jaki sposób agencja zareaguje na odebrany sygnał, czy chroni nas jedynie przed stratą majątku, czy również jego zniszczeniem, jaki jest zakres jej odpowiedzialności.
Zanim wynajmiemy agencję ochrony, musimy zadać jej kilka pytań.

1. Jaki jest zakres usług agencji?

Agencje ochrony proponują właścicielom domów jednorodzinnych:
- projektowanie, montaż, sprzedaż bądź dzierżawę lub najem systemów alarmowych służących do ochrony budynków,
- całodobowy nadzór łącznie z natychmiastową pomocą załóg interwencyjnych.
Musimy pamiętać, że nadzorem jest objęty obszar, który znajduje się wewnątrz zaprojektowanego systemu, a więc nie możemy wzywać załogi interwencyjnej, jeśli ktoś wykopuje krzewy z naszego ogrodu, który jest poza obwodem systemu (byłoby to tak zwane nieuzasadnione wezwanie). Podobnie nie możemy liczyć na ochronę, jeśli to nasi sąsiedzi, a nie my, mają podpisaną umowę z agencją.

2. Kim są pracownicy agencji?

Firmy zatrudniają agentów z licencją wydaną przez wojewódzkiego komendanta policji, czyli osoby po przeszkoleniu. Warto dowiedzieć się, jaki był zakres szkoleń, czy agenci wiedzą, jak należy udzielać pomocy przedmedycznej, czy znają podstawowe pojęcia prawne i... czy są sprawni fizycznie. Są licencje I i II stopnia (wyższy stopień muszą mieć osoby prowadzące agencje).
Zdarza się, że – z oszczędności – zatrudniane są osoby bez licencji. Mają one mniejsze uprawnienia, nie mogą posiadać broni ani stosować środków przymusu bezpośredniego (na przykład założyć włamywaczowi kajdanek).
Wszystkie osoby przyjmowane do pracy w agencji ochrony są sprawdzane: w Centralnym Rejestrze Skazanych (czy nie były karane), a także we właściwych jednostkach policji oraz w innych lub poprzednich miejscach zatrudnienia (zasięga się tam opinii o nich). Dobrze, gdy pracownicy agencji to ludzie, którzy mieli kontakt z policją, wojskiem, gdyż są to dobrze wyszkoleni pracownicy.
Zatrudniając firmę, zawsze warto poznać załogę monitorującą nasz teren. Załoga powinna nas odwiedzić, obejrzeć działkę, dom, okna, najszybsze dojście do budynku, poznać teren wokół domu.
Poza licencją agencja musi mieć koncesję na prowadzenie działalności wydaną przez ministra spraw wewnętrznych i administracji.

3. Na czym polega interwencja?
Naruszenie obwodu systemu wywołuje interwencję agencji, czyli przyjazd patrolu. Najważniejsze dla klienta jest, kiedy przyjedzie patrol, ile będzie w nim osób oraz jakie podejmie działania.
Czas dojazdu zazwyczaj wynosi od 5 do 15 minut w godzinach szczytu, a w pozostałych około 5 minut. Nie należy słuchać deklaracji typu „będziemy szybko jechać”, ale sprawdzić, co firma gwarantuje w umowie i zastanowić się, czy oferowany czas dojazdu jest wystarczający, czy w tym czasie złodziej nie zdąży uciec z naszym dobytkiem.
Warto dowiedzieć się, ile agencja ma patroli i ile chronionych domów przypada na jeden patrol. Zazwyczaj każda załoga ma swój rejon, który musi objechać w określonym czasie. Im mniejszy rejon i im mniej obiektów pod ochroną, tym szybsza może być interwencja.
Decydując się na agencję, należy zwracać uwagę, ile osób liczy patrol. Jedna osoba to za mało – prawdopodobnie nie poradzi sobie, jeżeli atakujących jest dwóch lub więcej.
Sposób postępowania załogi interwencyjnej może być różny w zależności od zaistniałej sytuacji:
- w razie próby kradzieży czy włamania – ochroniarze nie wchodzą do budynku. Załoga powinna pozostać w miejscu, w którym są ślady wtargnięcia (wybite okno, wyłamane drzwi, przecięte kraty), zabezpieczyć ślady i czekać na przyjazd policji. Jeśli klient nie wyraził zgody na wejście ochrony, a ta mimo to weszła do domu, ma prawo do rozwiązania umowy z agencją. Wchodząca bez właściciela domu załoga ryzykuje, że może być oskarżona o kradzież. Może się bowiem zdarzyć, że nieuczciwy ochroniarz naprawdę wyniesie coś na konto włamywaczy.
- jeśli jest sygnalizowany napad – ochroniarze wchodzą do domu od razu, reagują natychmiast. Mogą używać siły, środków przymusu, a nawet broni.

4. Kiedy wezwanie jest nieuzasadnione?
Za nieuzasadnione wezwanie, czyli nieobjęty umową przyjazd załogi interwencyjnej, trzeba dodatkowo zapłacić (nawet 50 zł + 22% VAT).
Może się to zdarzyć na przykład, gdy klient wezwie patrol, widząc, że ktoś włamuje się do jego samochodu, a w umowie ma zapewnioną tylko opiekę nad domem i osobami, które się w nim znajdują. Dość częstą przyczyną przyjazdów załóg interwencyjnych są małe dzieci bawiące się pilotem bądź klawiaturą, niekiedy domownicy sami chcą „coś poprawić”, na przykład przesunąć czujnik i wtedy niechcący wzbudzają system.
Przeważnie umowy przewidują możliwość użycia raz w miesiącu alarmu bez konsekwencji finansowych (w ramach abonamentu) dla sprawdzenia czasu dojazdu załogi i sprawności funkcjonowania systemu. Czasami zdarza się, że alarm sam się wzbudzi, wtedy instalator ma obowiązek sprawdzić sprawność działania systemu. Należy zwrócić uwagę, czy umowa z agencją zawiera punkt gwarantujący taką usługę.
Jeśli przez pomyłkę bądź roztargnienie wezwiemy pomoc, nie powinniśmy mieć problemów z odwołaniem alarmu. Fałszywy alarm lub nieuzasadnione wezwanie mogą być odwołane przez klienta, który dzwoni pod umówiony z agencją numer, podaje hasło i odwołuje alarm. Nie może być sytuacji, w której linia byłaby zajęta, bo nawet jeśli jest jeden numer, to linii powinno być kilka.

5. Czy agencja jest ubezpieczona?

Każda agencja powinna mieć wykupione ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej. Ubezpieczenie to dotyczy kradzieży majątku, do której dojdzie, jeśli załoga przyjedzie na miejsce włamania za późno lub agencja nie zareaguje na wezwanie. Warto dowiedzieć się, jaka jest górna granica odszkodowania (na przykład 20 tys. zł na jednego klienta) i jakie przedmioty podlegają ochronie ubezpieczeniowej (szczególnie wartościowe przedmioty mogą być wyłączone z ochrony ubezpieczeniowej bądź podlegać jej tylko częściowo).
Z reguły agencje nie odpowiadają za mienie zniszczone podczas włamania bądź napadu. Natomiast w ramach swoich usług proponują klientom możliwość ubezpieczenia swojego majątku we współpracujących z nimi firmach ubezpieczeniowych. Zanim zdecydujemy się na taką opcję, sprawdźmy, ile kosztowałoby ubezpieczenie domu i majątku bezpośrednio u tego samego ubezpieczyciela i w innych firmach. Generalnie bardziej opłaca się ubezpieczyć samemu niż przez agencję, która jest tylko pośrednikiem. Pamiętajmy, że jeśli dom już jest monitorowany, to polisę wykupimy ze zniżką (nawet do 60% składki). Najlepiej więc najpierw założyć system alarmowy, a potem ubezpieczyć dom.

Duża czy mała?
Zaangażowanie dużej agencji daje nam kontakt z firmą o większym doświadczeniu, wiemy też, że zaufało jej wielu klientów. Z kolei im więcej klientów, a tym samym obiektów do ochrony, tym trudniej poukładać sobie pracę, może zdarzyć się sytuacja, że pracownicy agencji zbyt późno zareagują na alarm.
Mała agencja ma mniej klientów, a więc bardziej może o nich zadbać. Zatrudniając ją, należy sprawdzić, jakim sprzętem dysponuje i jakie są kwalifikacje jej pracowników.

6. Co zapisano w umowie?

Umowy dotyczące ochrony domów jednorodzinnych są standardowe. Jeśli nasze oczekiwania wykraczają poza standardową ochronę domu, powinniśmy ściśle zdefiniować, jakiej wymagamy ochrony (działki, basenu, garażu itp.).
W każdej umowie powinny być określone:
- cena usługi,
- rodzaj chronionego obiektu,
- okres, na który zawarto umowę,
- okres wypowiedzenia umowy (przeważnie 1- lub 3-miesięczny),
- kary umowne za niewywiązanie się lub nienależyte wywiązanie się z umowy,
- w razie założenia nadajnika GSM – wskazanie, kto ponosi koszty połączeń SMS.
Trzeba się dowiedzieć, jak agencja postępuje w wypadku pojawienia się zaległości płatniczych. Niektóre po dwóch-trzech miesiącach niepłacenia demontują system. Należy też ostrożnie podchodzić do umów proponujących użyczenie systemu pod warunkiem podpisania umowy na korzystanie z usług firmy przez 4-5 lat. Często, gdy przedterminowo zerwiemy umowę, grożą nam wysokie kary pieniężne, sięgające kilkuset złotych (od 700 zł wzwyż!).

7. Kiedy firma nie wywiązuje się z umowy?

Niestety, zdarzają się sytuacje, w których agencje zawodzą. Najbardziej powszechne sytuacje to:
- przyjazd załogi interwencyjnej po czasie,
- niezauważenie kradzieży,
- zniszczenie mienia na strzeżonym przez ochroniarzy obszarze (na przykład samochodu),
- wejście pracowników agencji bez zgody mieszkańców domu na jego teren.
W takich sytuacjach możemy zażądać odszkodowania, a także zerwać umowę z niesolidną agencją.

Ceny
Cena za standardowy system alarmowy i jego montaż waha się od 2 do 4 tys. zł. Zależy od liczby pomieszczeń (w mieszkaniu dwupokojowym w promocji można założyć system alarmowy nawet za 1 tys. zł). Większa liczba pomieszczeń wymaga nie tylko większej liczby czujników, ale też wyższego typu central. Najdroższą częścią systemu alarmowego jest nadajnik, który kosztuje od 500 do 1100 zł, cena czujników waha się od 45 do 120 zł, czujka przeciwpożarowa kosztuje 180-200 zł, czujka mikrofalowa to wydatek rzędu 90 zł.
Koszty miesięcznego abonamentu wahają się od 100 do 200 zł i zależą od stopnia zagrożenia, na przykład dzielnicy, w której położony jest dom.

Jak działa system ochrony z monitoringiem?

Podstawowy system alarmowy tworzą:
- centrala alarmowa sterująca całym systemem, powinna mieć zasilanie awaryjne (akumulator) na wypadek braku czy odcięcia prądu,
- czujniki, umieszczone w każdym pomieszczeniu i generujące sygnały, a także identyfikujące zagrożenie,
- manipulator (klawiatura), dzięki któremu możemy komunikować się z systemem, uruchomić go przez wpisanie kodu lub rozkodować,
- sygnalizator – za pomocą dźwięku lub światła albo obu naraz sygnalizuje włamanie, powinien być umieszczony w trudno dostępnym, ale widocznym z daleka miejscu.
W systemie z monitoringiem konieczny jest jeszcze nadajnik (radiowy, GSM, telefoniczny), który przekazuje do centrum monitoringu agencji ochrony – zależnie od rodzaju zainstalowanego systemu – informacje o miejscu i rodzaju zdarzenia:
- napadzie – gdy zostanie wciśnięty przycisk antynapadowy stacjonarny lub w pilocie,
- włamaniu – gdy zostanie naruszona strefa dozorowana,
- sabotażu – gdy zostanie zniszczony na przykład zewnętrzny sygalizator akustyczny,
- pożarze – jeśli zainstalowano czujniki reagujące na dym lub gaz,
- potrzebie pomocy medycznej.
Informacje te są rejestrowane automatycznie i natychmiast przekazywane przez operatora do załogi interwencyjnej. Nadajnik telefoniczny jest tańszy w opłatach abonamentowych, jednak podnosi koszt opłat telefonicznych o 20-30 zł. Zdaniem niektórych fachowców system ten bywa awaryjny – wystarczy odciąć linię telefoniczną i połączenie ze stacją monitoringu jest przerwane.
Warto też zaprogramować w systemie kod wymuszenia – jest to dodatkowy kod, który sygnalizuje w centrali, że ktoś wymusił na nas rozkodowanie systemu. Bandyta jest przekonany, że może wejść do domu, bo system jest rozkodowany, tymczasem do centrali dociera wiadomość o napadzie.
Chroniony dom powinien być oznaczony, nalepki z logo firmy odstraszają włamywaczy, poza tym załodze interweniującej łatwiej znaleźć oznakowany budynek.

1 komentarz:

  1. W sumie ja nie mam żadnej umowy z agencją ochrony mienia, ale jak najbardziej stosuję u siebie różne zabezpieczenia. Bardzo fajnie, że sprzęt z firmy https://www.optiguard.pl/ jest bardzo wysokiej jakości więc mogę po prostu czuć się bardziej bezpiecznie.

    OdpowiedzUsuń