czwartek, 11 sierpnia 2011

Kłopoty z bliźniakami



Bliźniak to dom, który składa się z dwóch części. Ich architektura powinna być spójna, tak aby po złożeniu stworzyły jednorodną całość. A tymczasem w rzeczywistości nie zawsze się to udaje...

 Ten, kto pierwszy podejmuje rozbudowę, narzuca styl sąsiadowi. Prawa część bliźniaka została rozbudowana o mieszkalne poddasze. Elewacja w kontrastowym kolorze, klinkierowa podmurówka, ogrodzenie – trudno oprzeć się wrażeniu, że jeden z braci dostał nowe ubranko. Jeżeli właściciel drugiej połowy domu zdecyduje się na dobudowę bliźniaka w podobnym stylu – architektura domu jako całości zostanie uratowana.














Autor: Robert Grzywacz

Przedziwny konglomerat: dwa architektonicznie obce domy sklejone jakby przemocą w jedną całość.
Ten przykład obrazuje jedno z niebezpieczeństw bliźniaczych połączeń – odmienność gustów sąsiadów znajduje wyraz w czasie przebudowy.





Autor: Robert Grzywacz

Architektura tego domu narzucała symetrię elewacji: oś podkreślona widoczną linią ściany konstrukcyjnej i działowej, symetrycznie opadające połacie dachu, symetryczne przybudówki, podobne materiały wykończeniowe. A tymczasem potrzeba zróżnicowania przeważyła: jedni sąsiedzi wybrali okna prostokątne, inni łukowe. Widać więc, że czasami wystarczy inny kształt okien, żeby dom jako całość stracił swój spójny charakter.





Autor: Anna Wrońska

Być może te domy już niedługo zyskają swoje dopełnienie, być może będą wyglądać jak złożone połówki tego samego owocu, a może spotka je zły los i zostaną połączone puzzlami z zupełnie innej układanki.
Może się też zdarzyć, że zostaną samotne, połowiczne, niedopełnione z żałosną ślepą ścianą,  do której nikt się nie przytulił. Kupując działkę pod połowę bliźniaka, trzeba mieć tego świadomość.






Autor: Grażyna Rudolf

Autor: Robert Grzywacz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz