środa, 3 sierpnia 2011

Pod starymi drzewami



W moim ogrodzie rosną stare drzewa owocowe. Dotychczas usiłowałam utrzymać pod nimi trawnik, ale teraz chciałabym posadzić tam coś, co nie wymaga częstej pielęgnacji. U znajomych na leśnej działce widzaiłam niską, płożącą roślinę, zarastającą spore połacie terenu. Ma niewielkie żółte kwiatki podobne do jaskrów. Podobno zanika pod koniec czerwca. Co to za roślina i czy można spowodować, że będzie dłużej ładnie wyglądać? Jak ją pielęgnować?

Opisana roślina to ziarnopłon wiosenny. Rośnie w wilgotnych lasach liściastych, w zaroślach i nad brzegami wód. Lubi żyzne, bogate w azot gleby. W wypielęgnowanych ogrodach pojawia się rzadko - trudno go kupić i jest mało popularny. Czasami wysiewa się „sam” - nasiona przenoszone są przez mrówki. Ziarnopłon już w marcu-kwietniu tworzy gęste kobierce drobnych listków, wtedy też zakwita żółtymi kwiatkami. Pod koniec maja i w czerwcu powoli rośliny zamierają, a na powierzchni ziemi pozostają jedynie drobne białe bulwy, które w okresie wzrostu tworzą się w kątach liści. W następnym roku z bulw i z nasion rozwijają się młode rośliny. Niestety nie można powstrzymać zamierania ziarnopłonów, można za to posadzić wraz z nimi rośliny, które rozwijają się w innym czasie. Mogą to być paprocie, które dopiero pod koniec maja tworzą dorodne pióropusze, zagłuszając chwasty. Paprociom nie przeszkadza nawet głęboki cień rzucany przez korony drzew i dobrze wyglądają do późnej jesieni.
Zamiast ziarnopłonu w cieniu pod drzewami można posadzić pragnię syberyjską, która ma podobne żółte kwiaty, lecz nie „znika” latem, jest natomiast bardzo łatwa w uprawie i długowieczna. Można też posadzić inne mało wymagające rośliny zadarniające: barwinek pospolity, bodziszek korzeniasty, fiołek wonny, konwalię majową, kopytnik pospolity. Rośliny te pokrywają powierzchnię ziemi, utrudniając rozwój chwastów.


Powierzchnia ziemi wokół drzewa pokryta ziarnopłonem wiosennym.
Autor: Jacek Skórkowski
Pragnia syberyjska dobrze rośnie i w cieniu, i w miejscach słonecznych.
Autor: Piotr Gorączko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz